poniedziałek, 14 marca 2011

Matura to bzdura

(...) ponawiając temat, który ciągnie się znowu od kilku już miesięcy i coraz większymi krokami straszy swieżo upieczonych maturzystów (a dokładnie już za półtora m-ca). Ja aktualnie nie spieszę się z pracami, multimediami, jednak stwierdziłam, że wcześniejsze przykładanie się do materiałów jest nonsensem. Dlaczego? Chyba lepiej jest przygotować się tuż po zaliczonych przedmiotach (co jest także faktem, iż ma się więcej czasu, który można poświęcić przygotowaniom do matury), także im bliżej do tych ważnych dla Nas dni, tym lepiej zrobi nam krótki, ale produktywny czas należyty konkretnej nauce :). 
Dla ludzi, którzy planują studia takich matur będzie średnio 3 razy w semestrze, so don't worry.


Nie będzie to pocieszenie, bo wiele czasu nie zostało, ale życzę wszystkim przyszłym maturzystom powodzenia w maju :) A przyszłym(??) technikom ukończenia również egzaminu zawodowego (w tym życzę powodzenia także sobie) :P 

B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz