Sobotnie wypady w miasto - bezcenne.
Zwłaszcza, jeżeli idzie się w nieznane i krąży się po całym mieście w poszukiwaniu sklepu monopolowego.
Na szczęście po nieudanej imprezie w IC, zaszłyśmy (ja i Ania) do Coom In'a, gdzie już przy skate parku było słychać dub stepy i drummy, więc od razu się obudziłyśmy :)
Rozmowy o wszystkim i o niczym, yeah i like that.
A teraz zabieram się za porządki, a później załatwianie biznesów w sprawie dwóch osiemnastek i jednej dwudziestki, która ma zamiar przeżywać drugą osiemnastkę :P
Tak to ja.
B.
załozyłem specjalnie zeby cie komciowac xD
OdpowiedzUsuń<3
chyba oszalałeś.
OdpowiedzUsuń